top of page

Trzy światy lucydności


Z mojej perspektywy podróże astralne to zarówno praktyka, jak i zmieniony stan świadomości. Stanowi część szerszego spektrum niezwykłych doświadczeń – anomalii i przeżyć, które mogą głęboko wpływać na nasze życie.


Michael Winkelman, badacz antropologii kognitywnej, zajmował się analizą kultur szamańskich, badając je pod kątem neurologii, artefaktów i aspektów kulturowych.

Wprowadził koncepcję świadomości jako trybów, wyróżniając trzy podstawowe, biologicznie uwarunkowane stany:

  • Sen REM – faza, w której zazwyczaj występują sny, w tym świadome sny.

  • Sen nie-REM – obejmuje lekki i głęboki sen, związany głównie z regeneracją i uzdrawianiem, choć pojawia się w nim pewna aktywność umysłowa.

  • Stan czuwania – codzienna, racjonalna świadomość, w której funkcjonujemy na co dzień.


Te tryby świadomości są nam biologicznie dane – nie możemy ich wyeliminować. Sen jest tak istotny, że bez niego umieramy, mimo że wciąż nie wiemy dokładnie, dlaczego jest tak niezbędny. Teraz spróbujemy skontrastować te tryby świadomości i przyjrzeć się im w kontekście podróży astralnych.


Stany świadomości to różnorodne wariacje percepcji i bycia, które mogą przybierać różne formy w obrębie jednego trybu. Na przykład w stanie czuwania możemy doświadczać zarówno zrelaksowanej, jak i hiperfokusowanej uwagi. Podobnie w śnie – różne odmiany śnienia, w tym świadomego czy OBE, wynikają z unikalnych konfiguracji świadomości w tej fazie. Te stany nie są jedynie biologicznie uwarunkowane, ale również kulturowo dostrajane. Niektóre kultury intensywnie rozwijają specyficzne stany, jak medytacja czy trans tworząc rytuały i przestrzenie do ich eksploracji. Tymczasem w kulturze zachodniej często dominuje monofazowy model świadomości – racjonalna, linearna percepcja. To marginalizowanie innych stanów sprawia, że ich eksploracja staje się wyzwaniem, swoistym „zhakowaniem” naszej codziennej świadomości.


Michael Winkelman proponuje rozszerzenie klasyfikacji trybów świadomości – czuwania, snu REM i nie-REM – o czwarty tryb, obejmujący trans i inne zmienione stany świadomości. Ten tryb łączy mechanizmy snu z elementami świadomej percepcji, co pozwala na uzyskanie wyjątkowych rezultatów. Ludzie wykorzystują go do różnych celów: uzdrawiania, zdobywania wiedzy, budowania siły, rozwijania duchowości czy wzmacniania kreatywności.

Czwarty tryb wyróżnia się jako hybryda między snem a świadomością czuwania, otwierając przestrzeń dla niezwykłych doświadczeń. W wielu kulturach stany te są naturalnie wspierane poprzez rytuały i praktyki, podczas gdy w innych bywają ignorowane lub nawet tłumione.


Zmienione stany świadomości, według Winkelmana, opierają się na treningu zarówno wyższych, jak i niższych struktur mózgu. Świadome śnienie jest jednym z przykładów takiego stanu, który integruje świadomość czuwania – zdolność skupienia uwagi, planowania i realizacji działań – z unikalnymi cechami snu, takimi jak emocjonalność, intensywne obrazy wizualne, doznania cielesne czy impulsy seksualne.

Kiedy te dwa aspekty – racjonalna świadomość i poznanie snu – zostają połączone, powstaje nowy poziom integracji poznawczej. To pozwala lepiej przetwarzać informacje z nieświadomego umysłu, co przynosi korzyści w terapii, uzdrawianiu i głębszym samopoznaniu. W efekcie pogłębiony stan świadomości w przestrzeni sennej staje się odrębnym stanem świadomości, łączącym potencjał myślenia analitycznego i intuicyjnego.



Różne poziomy świadomości w przestrzeni sennej


Świadomość we śnie przybiera różne formy i zmienia się w zależności od sytuacji. Postrzegam ją przez pryzmat trzech światów – górnego, dolnego i środkowego – wywodzących się z klasycznego, trójpoziomowego obrazu kosmosu. a starożytna wizja, sięgająca czasów paleolitu, jest uniwersalnym motywem w wielu kulturach.

Sekret świadomego życia i twórczości nie polega tylko na dążeniu do wglądów czy transcendencji, ale na przemianie, która obejmuje zarówno ciało, jak i ducha. Świadome śnienie, łącząc racjonalną świadomość z emocjonalnym poznaniem snu, staje się potężnym narzędziem uzdrawiania, samopoznania i rozwoju kreatywności.


Zapraszam cię, byś dostrzegł, co w tobie rezonuje – każdy patrzy z innej perspektywy, ale właśnie w tej różnorodności kryje się piękno.


Zaczynamy od świata środkowego


Świat środkowy: Kreatywna świadomość

Świat środkowy w śnieniu odnosi się do sposobu bycia we śnie, który przypomina codzienne życie – nasza świadomość działa tam jak w stanie czuwania. To przestrzeń, gdzie racjonalne myślenie, pamięć i intencje łączą się z logiką snu, tworząc wyjątkowe możliwości eksploracji i kreatywności. W takim śnie często postrzegamy siebie jako nasze codzienne ego, starając się wprowadzać zamierzone działania i realizować zaplanowane cele. Kiedy to się udaje, możemy znaleźć się w harmonii z snem, wykorzystując racjonalność do eksperymentów i twórczych działań.

Przykładem jest klasyczny sen Frederika van Eedena, który ukuł termin „świadome śnienie”. W swoim śnie z 1904 roku przeprowadzał eksperyment ze szkłem, który opisał następująco:


„Śniłem, że stałem przy stole przed oknem. Na stole znajdowały się różne przedmioty. Byłem w pełni świadomy, że śnię. Zastanawiałem się, jakie eksperymenty mógłbym przeprowadzić. Zacząłem od próby rozbicia szkła, uderzając je kamieniem. Położyłem małą taflę szkła na dwóch kamieniach i uderzyłem w nią innym kamieniem. Jednak szkło nie pękło. Wziąłem więc z stołu delikatny kieliszek i uderzyłem w niego pięścią z całej siły. Jednocześnie myślałem o tym, jak niebezpieczne byłoby to w stanie czuwania. Szkło wciąż pozostawało całe. Ale potem, o dziwo, po jakimś czasie spojrzałem na nie ponownie i było stłuczone. Pękło, ale trochę za późno, jak aktor, który spóźnia się na swoją kwestię.”


To połączenie logiki i surrealizmu definiuje świat środkowy – przestrzeń przejściową, która łączy racjonalność z nieprzewidywalnością snu. Świat środkowy jest spokojny i uporządkowany, ale skrywający złożoność i potencjał do rozwoju. To miejsce, gdzie racjonalność i emocjonalność współistnieją, tworząc pomost między codziennym myśleniem a kreatywnością snu. Eksperymenty takie jak van Eedena ukazują możliwości świadomego śnienia jako narzędzia refleksji, uzdrawiania i twórczej eksploracji.


Świat górny: Medytacyjna świadomość

Świat górny w świadomym śnieniu przypomina medytacyjne stany świadomości, w których stajemy się obserwatorami, a emocje tracą swoją intensywność, kierując naszą uwagę ku czystemu wglądowi i abstrakcyjnemu myśleniu. Jest to przestrzeń dialogu z głębszą jaźnią, poszukiwania mądrości i kontaktu z niewidzialnymi strukturami wszechświata, które kształtują nasze doświadczenie. Charakterystyczne dla świata górnego są postawa świadka, w której obserwujemy siebie i sen z dystansu, zachowując spokój i neutralność emocjonalną; abstrakcyjne myślenie, które wyraża się poprzez geometryczne, symboliczne wizje trudne do jednoznacznej interpretacji; poczucie jedności, gdzie granica między „mną” a resztą snu zaciera się, prowadząc do niedualnych doświadczeń; oraz niekonwencjonalna wizualizacja, w której obrazy pełne światła i symboliki są bardziej związane z odczuciami niż reprezentacją rzeczywistości. Przykładem takiego doświadczenia jest sen opisany przez Faribę Bogzaran – artystkę, naukowczynię i wizjonerkę specjalizującą się w badaniach nad świadomym śnieniem, która w latach 1986–1989 współpracowała z Stephenem LaBerge’em w ramach Lucidity Project w Stanford Sleep Laboratory. W jednym ze swoich snów Fariba opisała:


„Planety zmieniają się w przezroczyste sfery, z których bije światło. Sfery przekształcają się w coś przypominającego aureole, obejmujące nieskończoność. Trudno jest opisać te obrazy – są niewyrażalne. Dzieje się tak wiele rzeczy jednocześnie. Wielowarstwowe obrazy nakładają się na siebie z wieloma poziomami świadomości. Są to przestrzenie wielowymiarowe. Teraz wiem, że staję się świadkiem różnych warstw wszechświata.”



Świat dolny: Szamańska świadomość

Świat dolny w świadomym śnieniu ukazuje wielowymiarowość rzeczywistości, będąc zupełnie inną formą eksploracji niż podróż przez świat środkowy. Przypomina szamańską świadomość – sposób bycia, który współcześnie rzadziej się praktykuje, ale nadal pozostaje kluczowym elementem ekosystemu świadomego śnienia. W tej sferze centralną rolę odgrywają emocje i zmysłowość, a doświadczenia często mają intensywnie symboliczny charakter. Charakterystyczne dla świata dolnego jest głębokie połączenie z „ciałem bólu” lub „ciałem uzdrawiania”, przestrzeń transformacji i magii, w której słowa mogą zmieniać rzeczywistość, a ciało snu przybiera różne formy, np. zwierzęce. Możemy także przywdziewać nowe „szaty świadomości”, eksplorując to, co wykracza poza ludzką naturę. Dolny świat często przypomina inicjacyjne sny szamańskie, w których pojawiają się wyzwania, symboliczna śmierć oraz odrodzenie. Przejście przez te etapy niesie dary, takie jak twórcze inspiracje, odzyskane wspomnienia, czy poczucie wewnętrznej spójności i pełni.

Nie obrazy, lecz odczucia i intuicyjne poznanie definiują tę sferę. Dolny świat objawia się w snach jako przestrzenie głębi – jaskinie, podwodne światy, piwnice czy korzenie drzew. Świadome wejście w te miejsca, np. poprzez symboliczne schodzenie w dół, przekształca naszą percepcję i pozwala na głębsze zrozumienie siebie. Paradoksalnie, zejście do dolnego świata może otworzyć drzwi do świata górnego, prowadząc do transcendencji i połączenia z wyższymi wymiarami świadomości. Jest to przypomnienie, że wewnętrzne podróże w głąb siebie często prowadzą do najwyższych duchowych doświadczeń.


Chciałabym podzielić się własnym snem, który ilustruje ten rodzaj doświadczenia. 

Wychodzę na ogród. Powietrze jest ciężkie od wilgoci. Zatrzymuję się i, czując wewnętrzne napięcie, postanawiam przywołać mój archetypowy cień – lęk, który towarzyszy mi w obecnym życiu. Na głos wypowiadam: „Cieniu, który jesteś moim lękiem, pokaż się!”

Ziemia pod moimi stopami zaczyna drżeć. Powoli wyłania się postać – spróchniały konar drzewa o fantazyjnych, nieregularnych kształtach. „Jakim jesteś lękiem?” – pytam. Głos, głęboki i wibrujący jak echo z jaskini, odpowiada: „Obawiam się tego, że twoje drogi z bliskimi osobami rozgałęziły się.”

Patrzę, jak postać zaczyna rosnąć. Staje się wielkim, spróchniałym drzewem, którego gałęzie rozchodzą się na boki. Każda gałąź wydaje się opowiadać historię o oddalaniu, o różnicach, które dzielą mnie od ludzi, których kocham. Myślę: „Tak, czasami trudno jest być autentycznym. Nie pasować do ram, które tworzą moje relacje z rodziną i znajomymi. Bycie sobą często prowadzi do konfliktów – do sytuacji, w których muszę wybierać między szczerością a milczeniem.”

Zbliżam się do drzewa i obejmuję je mocno, czując jego szorstką, ale kojącą powierzchnię. Ciepło przenika moje ciało, jakby drzewo było żywe – jakby pulsowało tą samą siłą, która przepływa przeze mnie. To niezwykłe doświadczenie jest częścią metod integracji cienia i uzdrawiania traum poprzez świadome śnienie, szczególnie promowanych przez Charlie Morleya. W tej chwili zaczynam odczuwać, jak staję się częścią drzewa. Moje ciało stapia się z korą, a energia przepływa między nami.

Gałęzie wyrastają z moich ramion i pleców. Czuję, jak liście i pąki kwiatów rozwijają się we mnie, a korzenie sięgają głęboko w wilgotną, ciepłą ziemię. Jestem drzewem, jestem życiem. To uczucie połączenia z naturą i jej cyklami jest przytłaczające i piękne jednocześnie.

W tym stanie dochodzę do refleksji: „Naturalne jest, że gałęzie rozgałęziają się na wiele warstw. Rozwijamy się w różne strony i to jest dobre.” Czuję akceptację, która wypełnia moje serce ciepłem i wzruszeniem. Rozumiem siebie głębiej – i przyjmuję to z miłością.


To, co opisałam, można nazwać archetypowym snem. Świat dolny często kojarzony jest z krainą przodków, ale w dialogu z postaciami sennymi może dojść do niezwykłych przemian. Postać, która wydaje się przodkiem, może nagle przeobrazić się w istotę światła, a nasze poznanie i percepcja zmieniają się w mgnieniu oka. To jeden z fascynujących aspektów świadomego śnienia – momenty, w których granice świadomości przesuwają się, otwierając nowe przestrzenie do eksploracji. Warto zwracać szczególną uwagę na te chwile, bo to właśnie w nich tkwi największy potencjał transformacji.


Który świat świadomego śnienia najbardziej cię teraz przyciąga? Który pozostawia obojętnym? Te odczucia są ważne i warto je zauważać. Zachęcam, abyś w najbliższych dniach refleksyjnie wracał do tych pytań. Zwracaj uwagę na reakcje swojego ciała podczas czytania opisów – poszukuj tego „motyla” w klatce piersiowej, uczucia ekscytacji czy rozpoznania, które podpowiadają, że coś cię poruszyło. Jednocześnie zauważaj także uczucia odrazy, wstydu czy brak zainteresowania. Nawet skrajna nuda może być wskazówką – znakiem oporu, który warto zbadać. To właśnie te subtelne sygnały prowadzą do głębszego zrozumienia siebie.

Comentarios


Wszyscy mamy pytania

Czy masz pytania dotyczące naszego wydarzenia, świadomego śnienia lub czegokolwiek innego? Napisz do nas. To przestrzeń do nawiązywania kontaktów.

bottom of page